„Ausbildung, to nie 3 lata wyrwane z życiorysu”… Część II: okiem uczestników
Zapytaliśmy uczestników o wrażenia z nietypowej formy prowadzenia rozmowy kwalifikacyjnej w Niemczech, w zawodzie: pielęgniarka. Opisaliśmy ją w pierwszej części naszej relacji, .
Część II: okiem uczestników
Wydawałoby się, że takie grupowe rozmowy są trudniejsze – słyszy się odpowiedzi innych, przez co każdy musi powiedzieć coś oryginalnego. I samo spotkanie trwa znaczenie dłużej. Okazuje się jednak, że wręcz przeciwnie – obecność innych kandydatów pomaga.
„Gdy pierwszy raz usłyszałam o tej formie rozmowy bałam się, że będzie trzeba się wyrywać z odpowiedziami, walczyć o możliwość wypowiedzi. Ale było zupełnie inaczej. Każdy miał czas i mógł powiedzieć wszystko co chciał, tak długo jak chciał” – mówiła Sylwia, jedna z uczestniczek.
Podobne odczucia miała także Agnieszka:
„Na początku nie spodobał mi się ten pomysł. Bałam się, że będą nas bardzo przepytywać, ale już w trakcie cieszyłam się, że tak przebiega rozmowa. I była bardzo miła atmosfera.”
Natomiast grupa kandydatów czekająca w holu na swoją kolej, spotkała polską uczennicę drugiej klasy duale Ausbildung z Asklepiosa. Krótka rozmowa dodała kandydatom otuchy. Uczestniczka naszego programu mówiła, że choć ma trójkę dzieci (najmłodsze dwuletnie), to dobrze sobie radzi w szkole, a jej rodzina nie ucierpiała na decyzji o podjęciu nauki.
„Ausbildung, to nie są trzy lata wyrwane z życiorysu” – stwierdziła na koniec.
A kandydaci z ulgą i uśmiechem podsumowali: „To bardzo pocieszające”
W ostatniej części naszego artykułu dowiecie się: na co największą uwagę zwracają przedstawiciele klinik, gdy chcą przyjąć przyszłą pielęgniarkę w Niemczech. Jaki mają stosunek do kandydatów powyżej 27 roku życia? Co ich zaskoczyło w polskich kandydatach? Czytaj część III.
Czytaj część I.