Z gimnazjum w Polsce na niemiecki Ausbildung – wywiad z absolwentką
Historia Aleksandry Lubańskiej, która zaczęła program “Główka pracuje” w 2013 roku zaczęła się niezwykle. Jako 16-letnia uczennica, znudzona lekcją geografii, zobaczyła na tablicy plakat programu. Dziś, po dziesięciu latach, opowiada nam o swojej niezwykłej podróży, sukcesach i przemyśleniach związanych z wyborem duale Ausbildung w Niemczech.
Główka pracuje: Jak Pani trafiła do naszego programu”?
Aleksandra Lubańska: Wyjechałam, gdy miałam 16 lat*. Byłam drugim rocznikiem programu. To była dość zabawna historia. W gimnazjum, na przerwie przed geografią, której bardzo nie lubiłam, zamiast uczyć się do sprawdzianu, rozglądałam się po ścianach. Wtedy zobaczyłam plakat “Główka pracuje”. Pamiętam, że ściągnęłam go z tablicy, poszłam do domu i powiedziałam: Mamo, Tato, jadę za granicę.
Główka pracuje: I co oni na to?
Aleksandra Lubańska Złapali się za głowę. [śmiech] Ale chyba widzieli, że mówię poważnie.
Po kilku dniach Tata zadzwonił do pani Bożeny Witt i załatwił wszystko, choć już było bardzo późno. Dziesięć lat temu, gdy zaczynałam Ausbildung, nie było aż tak dużego wyboru – tylko hotelarstwo i gastronomia. Teraz sprawdzałam i mają Państwo dużo więcej ofert.
Wiedziałam, że nie chcę być kelnerką, więc stwierdziłam, że hotelarstwo to dobry pomysł – będę w Niemczech, a później zawsze mogę coś zmienić. No i po 10 latach faktycznie tak się stało, ale o tym za chwilę.
Rozpoczęłam naukę dualną w Waren, ale tam nie mieliśmy dobrego szefa, więc po roku znalazłam szkołę i hotel w Rostocku. Po skończeniu Ausbildungu byłam tam jeszcze kolejne 6 lat. Bardzo dobrze mi się z nimi pracowało.
Główka pracuje: Jak ocenia Pani program i decyzję o rozpoczęciu kształcenia dualnego w Niemczech?
Aleksandra Lubańska: Gdybym nie zdecydowała się 10 lat temu, to nie wiem co by się ze mną działo. Jestem z małej miejscowości pod Szczecinem, w domu mam jeszcze trójkę rodzeństwa, sytuacja finansowa nie była najlepsza. A tak, pomagam rodzinie, mogłam sama decydować o przyszłości, miałam swoje pierwsze pieniądze, pierwsze auto. Myślę, że to był dobry pomysł.
W szkole, gdy nauczyciele pytali co chcemy robić po gimnazjum, odpowiadałam, że jadę za granicę. Wszyscy się śmiali, mówili, że nie dam rady. Ale dałam.
Program dał mi szansę na życie. Nauczyłam się niemieckiego, zdobyłam zawód. Teraz mieszkam już od dziesięciu lat w Niemczech. Mam dobrą pracę, zarabiam niegłupie pieniądze. Tutaj znalazłam swój “Zuhause”, mam swoje mieszkanie, życie.
Główka pracuje: Jak Pani sądzi, dla kogo jest “Główka pracuje”?
Aleksandra Lubańska: Dla ludzi, którzy chcą uniknąć siedzenia w Polsce po szkole, aby potem być bez pracy. W Niemczech można iść na Ausbildung, nauczyć się zawodu, pracować i dobrze zarabiać.
Ale trzeba też chcieć i być gotowym na trudy, bo nie zawsze jest łatwo. Były dni, kiedy płakałam. Na szczęście trafiłam na osoby, które mi bardzo pomogły: w języku, w szkole, naprawdę ze wszystkim.
Główka pracuje: Wspominała Pani o zmianach. Jakie ma Pani teraz plany?
Aleksandra Lubańska: Teraz chciałabym odejść z gastronomii i kształcić na wychowawcę w przedszkolu Erzieher. Bardzo lubię pracę z dziećmi.
Główka pracuje: A czy czegoś Pani żałuje?
Aleksandra Lubańska: Żałuję tylko jednej rzeczy, że nie skończyłam w Polsce matury. I może, że 10 lat temu nie było w “Główka pracuje” ofert nauki na nauczycielkę [śmiech].
Główka pracuje: Dziękuję za rozmowę i życzę spełnienia planów.
*na początku działania programu przyjmowaliśmy również osoby zaraz po polskim gimnazjum, od 16 roku życia
Czy wiesz, że w Niemczech możesz zdobyć kwalifikacje i co miesiąc dostawać pieniądze za to, że się uczysz? Dowiedz się więcej o duale Ausbildung!